Ostatnio wśród dalszych znajomych
nastąpił wysyp wesel. Na fejsbuku co raz widzę nowe fotki ze ślubów. Kiedyś ludzie jak na siebie wpadli na żywo to
dopiero wtedy dowiadywali się, że on/ona już jest po ślubie. Dzisiaj działa to
tak, że widząc starego druha pierwszy raz od czasów liceum to nie pytam co u
niego, bo mnie to gówno interesuje, a co
u mnie? Jemu pewnie też to wisi. Żyjemy z plot o sobie od ‘pośredników’ i
wstawek na fejsie. W każdym razie, po prostu ewentualnie składam mu gratulacje
na nowej drodze życia i sprzedaje najszczerszy (serio) uśmiech jaki mam, a mam
taki jeden świetny, pod takie okazje. On dziękuje i dalej robi zakupy. Nawet
nie wspominamy, że jeszcze parę lat temu pobił rekord w stawaniu do odpowiedzi
na matmie (4 lekcje po kolei, nieoficjalny rekord szkoły), tylko robimy swoje.
Dobra, bo odbiegam od tematu.
Oświadczyny. Moment zdecydowanie przełomowy w życiu każdej osoby, nawet tej
która przeżywa je 5ty raz. Niektórzy mężczyźni planują je z dużym wyprzedzeniem
a inni po prostu działają na spontanie, co jest głupotą. Kobiety od dziecka wyobrażają
sobie swoje zaręczyny, marzą o pełnym romantyzmu wieczorze, widzą przed oczami
ten moment kiedy ich luby klęczy i wymaga te magiczne słowa… A taka akcja z
dupy? Eh. O tym zaraz.
Zacznę od tych ‘fajnych’
oświadczyn, oto parę moich wymysłów własnych bądź usłyszanych gdzieś. Lubię
wyciągać z takich historii wnioski, a potem je komentować. Norma.
Przede wszystkim, musisz być absolutnie
pewny, że to jest ta jedyna. Partnerka idealna, z którą chcesz spędzić resztę
życia… oczywiście o ile ona też tego chce.
Jeśli masz mowę i pierścionek –
pora wybrać idealne miejsce. Zwróć uwagę
na najmniejsze szczegóły, ona będzie pamiętała ten moment do końca życia.
Najdrobniejszy detal opowie znajomym i rodzinie. Dlatego nie możesz jej
zawieźć.
Oto moja lista miejsc dobry do
„przyklęknięcia”:
- Miejsce waszej pierwszej
randki. O ile to nie było na sianie w stodole. Chociaż i tam można jakoś
zaadoptować przestrzeń. Ewentualnie przygotować coś zbliżonego do tej
sentymentalnej lokalizacji, które ją poruszy.
- Na szczycie wieży/wieżowca. Jedno z najbardziej bezawaryjnych miejsc do
oświadczyn. Nie chodzi mi tu o miejsce bardzo publiczne, typu taras widokowy na
Wieży Eiffla. Ale coś mniejszego, z dobrym widokiem i w zaciszu – romantyzm
przede wszystkim.
- Podczas lotu balonem. Kolejna
propozycja na wysokościach. Balon jest uroczy, słodki, romantyczny i zabawny.
Czyli wszystko tego wymaga jest na ‘tak’, tylko będzie brakować jej
przytaknięcia! A co może być lepszego dla Was niż fantastyczny widok tylko we
dwoje z butelką szampana i lśniącym pierścionkiem?
- Wykorzystaj wspólną pasję.
Skoro jesteś gotowy do zadania tego pytania to musisz ją dobrze znać, wiedzieć
co lubi, czym się jara i czego nie znosi. I nie ma, że przeciwieństwa się
przyciągają, musicie mieć coś wspólnego. Wykorzystaj to. Lubi rower? Niech
jakimś elementem twoich oświadczyn będzie rower, czy to przyjedziesz nim czy
wykorzystasz jako tło, nieważne. Kręci ja motoryzacja ? Wykorzystaj kolegów,
ogarnij coś z hukiem maszyn. Lubi kwiaty? Nie bierz jej do ogrodu, wszystkie
kobiety lubią kwiaty.
- Pomyśl nieszablonowo.
Określenie ‘outside the box’ robi w świecie furorę, więc i przy tym kroku na
pewno będzie dobra opcją. Faceci na całym świecie prześcigają się w coraz to
bardziej oryginalnych propozycjach, nagrywając swoje wyczyny i później
publikując na youtube. Ale nie trzeba być aż tak nakręconym, wystarczy przyszykować
coś naprawdę niezapomnianego jak np. oświadczyny podczas nurkowania! Lotu na
paralotni! Wykorzystać gwiazdy na niebie pisząc na piasku. Pomysłów są setki.
Nie bądźmy prości i nie róbmy tego przy zwykłej kolacji w restauracji… i tak
zgrabnie przechodzę do miejsc, w których nie powinniście się oświadczać! Poza restauracją jak już wspomniałem, co jest
motywem oklepanym i tandetnym – nie wrzucajcie pierścionka do jedzenia. Do szampana jeszcze ok, ale do jedzenia,
zdecydowanie nie! Ona chce zobaczyć lśniący pierścionek a nie ujebany czekoladą
czy ciastkiem. Co gorsza, jeszcze może go połknąć…
(romantyzm opada, kobieta wali focha, cała wycieczka w pizdu)
- Inna głupią opcja jest… z
fotografem u boku. Ok, fajna pamiątka z tego może być, ale co jeśli powie nie?
No i gdzie te romantyzm waszej dwójki…Jeeednak, taki mały trick, każda kobieta chciałby mieć fotkę uwieczniającą tą chwilę, dlatego ukryty gdzieś fotograf mający jedno zadanie - uchwycić ten moment, jest przeze mnie bardzo rekomendowany. Później podziękujecie.
- Przed jej rodziną. Presja,
presja i jeszcze raz presja. Jak wyżej,
z jednej strony ok, potem wszyscy wam gratulują, ona się chwali. Ale taki
wieczór, jeśli się zgodzi, powinniście spędzić tylko we dwójkę. To wasz moment.
Jeden z najważniejszych w życiu (zaraz po podpisaniu 30-letniego kredytu na
mieszkanie).
- Na weselu. Raz byłem świadkiem
takiej akcji. Coś okropnego dla… państwa młodych. To ma być ich święto, ich
noc. A tu jakiś frajer im kradnie chwile. Zdecydowanie NIE!
- Na walentynki. T-a-n-d-e-t-a.
Milion par na świecie w ten dzień idzie w tym kierunku. Tak bardzo oryginalnie…
- Na meczu piłkarskim. Dodam
tutaj swoją anegdotkę. Mam znajomą, która jest fanką Manchesteru United. Jest w
długim związku, kiedyś powiedziała swojemu chłopakowi, że jeśli kiedyś będzie
chciał się jej oświadczyć to tylko i wyłącznie na Old Trafford (stadion
Manchesteru). Gość nie jest fanem piłki, co więcej nie jest fanem sportu. Dla
niego to jakby inna bajka. Po bodajże dwóch latach od tamtej prośby, zmieniła
zdanie. Dała mu wolną rękę. Oświadczył się po 2 miesiącach. W restauracji 100m
od ich mieszkania. Super Manchester kurwa.
- Poprzez wiadomość w
radiu/tv/portalu społecznościowym. Kolejny autentyk, i to całkiem świeży. W
którymś radiu ostatnio jest audycja gdzie zranione serca dzwonią do swojej
wybranki i proszą o przebaczenie. I trafił się taki ananasek, który poprosił
swoją dziewczynę o rękę poprzez to radio. Była zaskoczona, zgodziła się, ale w
jej głosie było czuć lekki zawód. Chyba nie tego oczekiwała, no i gdzie ta
akcja z pierścionkiem?
- Bez pierścionka. Już nie przez
radio. Ale „spontanicznie”. Kobiet chcą pierścionek – nie mam zielonego pojęcia
czemu tak go łakną, ale to ich obsesja. Marzą o tej chwili, że klękasz przed
nią, otwierasz pudełko z migającym cudem jubilerskim i wkładasz zgrabnie na jej
palec. Dlatego nawet nie myśl o oświadczynach bez pierścionka. Słyszałem, że
niedawno ktoś oświadczył się w jednym z ‘moich’ klubów… Bez pierścionka, nagle,
z dupy. Ehhh.
Przejdę teraz do dwóch
specjalnych pomysłów, które mogą zadziałać, w zależności od… kobiet. Bo
przecież każda z nich jest taka inna i taka wyjątkowa.
- W gazecie. Jeśli ma swoje
ulubione pismo, skontaktuj się, opłać całą stronę (no dobra, chociaż jakaś
część) by tam napisać swój tekst. I najważniejsze, „pilnuj” jej gdy będzie to
czytać. Czekając za rogiem z pierścionkiem.
- Na filmiku. Zmontuj jakieś cudo
i… obejrzyj razem z nią. Oczywiście wyreżyseruj odpowiednio, najlepiej żeby wstęp
nie wskazywał od razu o co kaman. Akcje z takimi filmikami jako zapowiedź przed
filmem w kinie można znaleźć na yt. Ale to już wyższa szkoła jazdy.
Na koniec moje ulubione oświadczyny,
które sam wykonam.
Koniecznie piątkowy wieczór,
idziemy przez miasto, noc pełna gwiazd, skręcamy w uliczkę, byliśmy tu nie raz,
nic nie podejrzewa. Podchodzimy do wcześniej upatrzonego przeze mnie lokalu,
podchodzimy do kasy, zamawiamy to co zawsze, siadamy jakby nigdy nic i wtedy ja
kończąc posiłek klękam i zadaje magiczne pytanie – Czy smakował Ci Big Mac?
Żartuje, nie oświadczę się
McDonaldzie.
Ok, kończąc wywód - to jednie
tylko moje przemyślenia i podpowiedzi.
To wy się znacie najlepiej, wiecie co się z czym je i jak ktoś na coś
reaguje. Tak naprawdę sposób nie jest tak bardzo ważny (n o dobra, trochę
jednak jest), byle tylko był szczery i wyjątkowy. Po prostu postaraj się żeby
zapamiętała go na zawsze. No i oby powiedziała „tak”.
U mnie do oświadczyn jest jeszcze
bardzo daleka droga. Ale może mi zdradzicie jak wyglądały wasze oświadczyny?
Może pomoże to też komuś innemu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz