poniedziałek, 13 lipca 2015

Gdy zajęta dziewczyna...podrywa?!

Trójkąty miłosne są skomplikowane. A o fakcie bycia w takowym wie zazwyczaj na początku tylko jedna osoba. Potem dochodzi druga. Gdy dowie się o wszystkim ta trzecia… cóż, mamy z reguły koniec trójkąta. 

I nie chodzi mi tu o przygodę we trójkę w łóżku. A o coś o wiele bardziej złożonego. O uwodzenie przez kobiety będące w związku.

Nie o mężczyzn, bo wiadomo, to psy na baby, ale o kobiety. O ich podejście.

Taka dziewczyna wykazuje zainteresowanie facetem i gdy już potencjalnej ofierze wydaje się, że jest jego, następuje ten szok. Ona ma chłopaka.

I CO TERAZ!?

Kodeks brachola mówi, że w żadnym wypadku nie należy podrywać zajętej kobiety. Ale jeśli jej naprawdę zaczyna zależeć na bajerowanym mężczyźnie a i jemu ona nie chce wypaść z oka?


Przede wszystkim nie należy winić takiej kobiety za zabawę czyimś kosztem. Bardzo łatwo można po prostu pomylić nakręcanie się na coś poważniejszego z po prostu jej grzeczną i miłą naturą.


Ok. Jak jednak rozróżnić te zwykłe uprzejmości z podrywaniem? Przede wszystkim, gdy kobieta zwraca się do mężczyzny dość szybko magicznym sformułowaniem – przyjaciel, można założyć w ciemno, że już tego gościa zaszufladkowała. Jeszcze lepiej jeśli po prostu jak gdyby nigdy nic przedstawi go swojemu chłopakowi. Kto normalny przedstawiałby przyszłego zastępcę?


No dobra, kobiety są nienormalne. Ale bez przesady.


Dlatego przede wszystkim należy odczytywać małe sygnały:


- Ten niekontrolowany uśmieszek na twarzy kobiety, gdy widzi smalącego do niej cholewki mężczyznę.


- Woli się wyżalić jemu aniżeli własnemu chłopakowi. Dzwoni wieczorami i narzeka na jej beznadziejny dzień. Złota myśl – nadstaw ramię, ona zaprosi cię do łóżka.


- Chętniej z adoratorem spędza wolny czas. W ustronnych miejscach, niezbyt publicznych, bo przecież wciąż jest w związku. Może nawet i kocha swojego chłopaka. Ba, możliwe że tłumaczy sobie nawet te spotkania w jakiś typowo kobiecy sposób, że to test dla związku itp.


- Bardziej liczy się ze zdaniem tego trzeciego w związku. To jego krytyka bardziej wpływa na jej wybory. Pod jego kątem się ubiera, wręcz dla niego. Chłopak jest bo jest, przestaje być doceniany. A wytknięcie czegoś przez tego nowego bardziej ją rani.


- Nowe jest zawsze lepsze. W porównaniu ze starym chłopakiem ten nowy wielbiciel jest we wszystkim lepszy. Nawet, jeśli to nieprawda to znając się jak łyse konie brakuje tego magicznego dla kobiet elementu – zaskoczenia/spontaniczności. Przecież to takie krejzolki są. A nowy „przyjaciel” nagle wyskoczy z kwiatami a tu rzuci świetny dowcip, opowie historię zapierającą dech w piersiach, pozna ją z szefem świetnej restauracji. A obecny partner? Kwiaty tylko na święto, dowcipy nieśmieszne, historyjki oklepane a w restauracji zna tylko kelnera i to dlatego że kiedyś brał tu na  zeszyt.


- Daje się porwać we flirt. Nocne zboczone wymiany smsów. Podkręca ją to.


- Tęskni bardziej za tym nowym. I się z tym przestaje kryć. To już znak, że ich związek jest na wymarciu. Że zbliża się nieubłaganie niczym Portugalski tydzień w Lidlu.


- Kontakt fizyczny. Gdy pojawia się z jej inicjatywy to już jest pewne, flaki z Porto wylądowały na sklepowych pułkach.


Podałem parę sygnałów a teraz spróbuję wyjaśnić, dlaczego one w ogóle się pojawiają. Co skłania kobiety w związkach do flirtu z nieznajomym?


Pierwsza, główna przyczyna. Dla zabawy. Kobiety lubią atencję i chcą jej mieć jak najwięcej. Ona chce tej uwagi mężczyzny i chce żeby ją polubił, bo jej się to podoba.


Również dzięki zdobyciu tej magicznej atencji kobiety nabierają większej pewności siebie. Fakt, że ten fajny facet ją chce sprawia, ze ona czuje się lepiej. Utwierdza się w przekonaniu, że wciąż jest atrakcyjna.


Naturalnie chyba najbardziej normalny powód – jest nieszczęśliwa w swoim obecnym związku. Tutaj nie ma reguły, przez co i dlaczego. To już sprawa wewnątrz tej relacji. A czas spędzony z nowym adoratorem, czy to na żywo czy choćby poprzez wymianę wiadomości, po prostu ją uszczęśliwia. Jednak kobiety nie byłyby sobą gdyby to było tak proste. Dlatego nawet jeśli są w świetnym związku, wręcz perfekcyjnym to on… chcą więcej! Uwaga własnego mężczyzny już nie wystarcza.


No dobra, jakbym jeszcze za mało narzekał na wspaniała logikę kobiet to podam kolejny zaskakujący powód. Dziewczyny jak już wspomniałem jarają się byciem w centrum zainteresowanie, nawet jeśli chodzi tutaj tylko o jednego, dwóch facetów. Kobieta jest w związku i nie chce stracić tego mężczyzny, ponieważ uważa go za świetnego i nie chce złamać mu serca, nie chce żeby było mu przykro. Może i zauroczyła się tym nowym, ale nie planuje nic z tym zrobić. Czeka aż coś się wydarzy np. darmowe porady nt. związków u wróżbity Macieja i zdecyduje za nią. Serio. Kobiety w to wierzą.


Mamy już powody takich sytuacji, a teraz co z tego jajka się wykluje. Oczywiście, jak zwykle, wg mnie:


Jeśli kobieta bawi się facetem tylko dla własnych korzyści, podbudowania i dowartościowania siebie to z tej mąki chleba nie będzie. Adorator, lada dzień dostanie soczystego kosza a ona przed swoim chłopakiem nawet o tym fakcie nie wspomni słowem.


Jednak, gdy kobieta w związku czuje się nieszczęśliwa to bardzo możliwe, że wymieni swojego obecnego faceta na lepszy model. Wtedy jednak może pojawić się problem. Facet jak wiadomo to zdobywca, a kobieta w związku to niesamowicie ciężkie wyzwanie. A te najbardziej wymagające, zdobyte najlepiej smakują. Dlatego gdy już mężczyzna osiągnie cel, nachodzi chwila refleksji – skoro udało mi się ją uwieźć  to równie dobrze ktoś może mi ją potem podkraść, zgodnie z zasadą ciało puszczone raz puszcza się cały czas.


Tylko czy w ogóle jest sens być w sztucznym związku i na boku kręcić coś innego? I czy to moralne podbijać do zajętej kobiety?


Odpowiem za siebie - nie. Ale mówię to na chłodno, więc mogę być cwaniakiem. A przecież penis serce nie sługa.

1 komentarz:

  1. Sorry, nie każda kobieta to szmata bawiąca się facetami. Jeżeli kobieta jest nieszczęśliwa z obecnym partnerem i robi " rozeznanie" wśród potencjalnych kandydatów to nic złego drodzy Panowie. Porządna szanująca się kobietka zrywa z wkurwiającym ją dupkiem, który ją unieszczęśliwia i dopiero wtedy na maxa startuje w jakąś nową relację.

    OdpowiedzUsuń