środa, 9 września 2015

Męska torebka

Pora ruszyć pustą do dziś zakładkę „Modny Major”.

Nie przypuszczałem wcześniej, że dodam jednak post modowy, może nie do końca tylko strikte modowy, ale jednak tym inspirowany.

Kobiety torby noszą od prawie zawsze, mają w nich wszystko. Stworzona została cała masa dowcipów na ten temat i nie powstały one na wyrost czy też bez powodu. Zawdzięczamy je prawdziwym faktom i wydarzeniom. Bo przecież damska torebka jest jak Google, tylko czas wyszukiwania jest znacznie dłuższy...

Przeglądając czeluści internetu w poszukiwaniu odpowiedniej grafiki przedstawiającej damską torbkę poczułem się  niczym Indiana Jones w dżungli albo Rambo w Wietnamie, wszędzie były moje potencjalne ofiary. Wtedy natknąłem się, całkowicie niechcący, na perełkę… Pewna kobieta opisała zawartość swojej torebki po tym jak na gwałt szukała w niej dzwoniącego telefonu… Lista jest naprawdę imponująca, wręcz przerażająca. Oto ona:
  • dwie pomadki do ust,
  • dwa opakowania chusteczek higienicznych,
  • lusterko,
  • materiałowa siatka na zakupy,
  • antyperspirant,
  • klucze – dwa komplety,
  • dokumenty,
  • portfel /oczywiście z kasą – innego nie biorę:)/,
  • tabletki przeciwbólowe,
  • gumy do żucia,
  • notesik,
  • kalendarzyk na zeszły rok,
  • 5 długopisów,
  • mp3,
  • komórka,
  • małe luźne karteczki,
  • pilnik i nożyczki do paznokci,
  • książeczka zdrowia,
  • kolczyki,
  • dwa pierścionki,
  • gazeta,
  • kawa 3 w 1,
  • zużyte chusteczki,
  • papierek po Bounty,
  • pusta paczka po papierosach,
  • 3 zapalniczki,
  • śrubokręt (?),
  • zużyte bilety na autobus
  • niezapłacony rachunek za prąd.
(źródło: jaga70.blog.onet.pl)

I podobno to nie wszystko, różnie kobiety jeszcze by coś do tej listy dopisały. Bo tak naprawdę damska torebka to czarna dziura, z tym że nie pożera... Chociaż. Wszystko co do niej wpada może przecież kiedyś się przydać.

(dokładnie tak to wygląda, na pewno)

I tym zgrabnym przydługim wstępem przechodzę do sedna mojego postu. Damska torebka OK, a co z mężczyznami? Póki co zawsze były tylko spodnie i ich kieszenie, powypychane po brzegi i wyglądające beznadziejnie. Mieścił się w nich telefon, portfel i klucz do domu. Niby to wszystko do życia wystarczało, ale po co ten minimalizm?!

Sprawę poruszył nawet Chajzer w DD TVN, polecam:



Niektórzy noszą wielką aktówkę, neseser, kopertówka czy ulubiona studentów – listonoszka. Jednak to wszystko jest niezbyt poręczne, teoretycznie to kwestia przyzwyczajenia, ale na dłuższą metę tylko zbędny balast. Bo przecież nie nosi się w nich 500 stronicowych ksiąg albo Przeglądu Sportowego.

I tutaj pojawiają się moje dwie ulubione pozycje: kołczan prawilności saszetka/nerkaoraz męska torebka – ta druga wierzę, że ma jakieś profesjonalne i zgrabniejsze określenie, jednak takowego nie znam i nazywam rzecz po swojemu.






Uważam obie za dość skowyrne i wygodne akcesoria, w dodatku spełniające w pełni swoją rolę. O ile nerka kojarzona jest z dresiarzami o tyle ta druga jest noszona przez wszystkich, bo po prostu jest naprawdę wygodna i zgrabna. Sam taką często przerzucam sobie przez ramię.

W dodatku mieści się wszystko, nawet Przegląd Sportowy zgięty w pół.

Jednak puenty jako takiej tutaj nie będzie. Bardziej chciałbym usłyszeć co Wy o tym sądzicie. Zarówno okiem męskim jak i damskim.

Zostać przy wypchanych kieszeniach?

Pierwszy tekst modowy za mną. Czy będą kolejne?!



9 komentarzy:

  1. Oby nie. Naucz się pisać "Majorze".

    OdpowiedzUsuń
  2. Od torebek jestem ja i wolę aby tak to wyglądało już zawsze...ale np. na wyjazdach wspomniana przez Ciebie nerka jest mile widziana u boku mojego narzeczonego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wypchane kieszenie to od dawna zmora ludzkosci. Przez to niszcza sie np delikatne spodnie chino. Ubolewam nad tym gdy nie mam na sobie kurtki w ktorej moglbym schować części swojego ekwipunku. Ja saszetke przerzucilbym przez ramie ale dziewczyna mi nie pozwala ��

    OdpowiedzUsuń
  5. A z jakiej racji faceci mają się ograniczać do minimum? Taka torebka czy nerka są dla Was dobrym rozwiązaniem, też czasami potrzebujecie wziąć jakąś daną rzecz która do kieszeni się nie zmieści :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak torebka męska. Sam mam saszetkę i nerkę, z czego nerka jest na bardziej sportowe wyjścia, a saszetka tak na co dzień i nawet do pracy. Moja żona ma swój butik z galanterią męską i sprowadza saszetki oraz nerki z https://versoli.pl/pl/48-nerki-saszetki dlatego mam dostęp do różnych, modnych modeli na bieżąco. Żona jest też moją stylistką więc zawsze mi doradza. Uważam, że takie "torebki" są bardzo praktyczne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Coraz więcej mężczyzn nosi tzw. "saszetki" i w zasadzie można powiedzieć, że są one teraz bardzo modne i noszone są zarówno do eleganckiego, jak i sportowego stylu. Dla mnie to fajna opcja, bo wygląda to męsko i dodatku można wszystko schować. Bardzo nie lubię, jak mężczyźni mają wypchane kieszenie wszystkim. A szczególnie niebezpieczne jest trzymanie portfela w taki sposób. Ja saszetki polecam!

    OdpowiedzUsuń