środa, 4 listopada 2015

Jak... ukraść dziewczynę?

Wpadła ci w oko niewiasta, ale niestety okazało się, że z kimś się spotyka? Męski kodeks w takich sytuacjach nakazuje odpuścić i żyć dalej jak gdyby nigdy nic… A jeśli… ta niewiasta jest warta grzechu? Jeśli wg ciebie ty bardziej do niej pasujesz?

Co zrobić? Na pewno nie załamywać się i płakać w poduszkę, bądź w ramię jakieś zfriendozonowanej przyjaciółki. Podnieś głowę i… kradnij. Odbić komuś dziewczynę to skurwysyństwo, jednak w tej grze wszystkie chwyty są dozwolone. Nieładne, nieeleganckie, wręcz podłe – mające jeden cel: zdobyć wymarzoną dziewczynę. Po trupach i bez względu na koszty. Kradzież dziewczyny to sztuka. Wielka, zła i podła, ale wciaż sztuka.

Zapnij pasy, usiądź wygodnie i przeczytaj jak zostać tym frajerem co mi odbił dziewczynę graczem wyższego poziomu.

Nie udawaj, że jest inaczej.

Okaż wprost, że masz na jej punkcie świra, zakochałeś się na amen. I to ty powinieneś być jej facetem, a nie ten aktualny lamus. Zabawa dopiero się rozkręca. Zdobycie dziewczyny to nie jest łatwa sprawa, a odbicie? To dopiero wyższa szkoła jazdy.

Najpierw musi (!) wiedzieć, że wiesz o tym, że ma chłopaka. Od razu ustal fakt - nie podbijasz do niej bo wydaje ci się, że jest wolna. Doskonale zdajesz sobie sprawę z jej sytuacji. I niech się o tym dowie.

Flirtuj, póki nie powie dość i sama nie pogoni/oleje. Flirtuj, flirtuj i jeszcze raz bajeruj. Nie przestawaj. Pokaż, że jesteś lepszy, że powinna być z tobą, że ONI nie pasują do siebie. Wytykaj palcem co ich różni. Rzucaj pytania wprost, z wielkim uśmiechem na ustach: czy zerwie już ze swoim chłopakiem dla ciebie i kiedy się z tobą umówi, ponieważ jesteś nią wręcz obsesyjnie zauroczony!

Ale… nie czekaj na odpowiedź! NIGDY!

Wyczekiwanie na odpowiedź postawi ją w niezręcznej sytuacji. Tego nie chcesz. Zmień zaraz temat na coś innego, ale co jakiś czas wracaj do tego "właściwego" tematu - umówienia się. Wciąż cię nie spławia? Dostajesz nieoficjalne przyzwolenie dalszego bajerowania jej. Kolejne powracanie do wspólnego spotkania, odpowiednio zmontowane w całkiem innym temacie wywoła u niej uśmiech i posunie nas krok dalej – po pożegnaniu się - ona będzie o tobie myślała.  

Rozkręcamy się. 

Już zaczyna o tobie myśleć. O to chodzi. 

Flirtuj dalej. Nie wiesz jak? Napiszę o tym, już niedługo!

Tymczasem...

„Śledź” ją. Każdy facet dobrze wie o co chodzi. I nie mam tutaj na myśli łażenia za naszym celem jak pojebany zbok, tylko obserwowanie, poznawanie nawyków i miejsc gdzie można na nią ‘przypadkiem’ wpaść.  Gdy idzie zrobić/kupić/wziąć kawę, już jesteś na miejscu i sprzedajesz jej swój najlepszy uśmiech. Ten za milion dolców. Masz taki. Tylko nie przesadź z rozdziawieniem buźki, nie możesz wyglądać jak totalny idiota. Bądź pogodny i zabawny. Niech twój super nastrój wpływa na nią i na wszystko wokół. Rozsiewaj ten czar. Sprzedaj się jej jako szczęśliwy facet i… czaruj ją, chłopie. Obrzucaj komplementami jej wygląd, jej uśmiech, jej oczy, jej włosy, gdy będzie odchodzić rzuć tekst, że już tęsknisz.

Wszystko z uśmiechem i serdecznością. Tylko nie non stop. Złota zasada – nie rób takich akcji przy jej facecie. Wyjdziesz na zwyrola.

Dalej sprzedawaj pytania o spotkanie, tylko postaraj się aby wiedziała, że nie pytasz na serio. Cały czas. Musi to być dość niewinne i niezobowiązujące.

Przecież na początku powiedziałeś jej wprost, że chcesz ją odbić. Ona gdzieś to jeszcze pamięta. Wie też doskonale, że wiesz o istnieniu jej chłopaka. Jeśli dobrze postawiłeś grunt pod tą kradzież to już jesteś coraz bliżej.

Lekko podsumowując na czym teraz stoimy – wie, że wiesz o jej związku, mimo to nie odrzuca twoich zalotów. Nie obraża się na teksty o twojej wyższości na jej obecnym facetem. I z uśmiechem podchodzi do twoich ‘zaproszeń’ (pamiętaj o tym żeby nigdy nie zdążyła odpowiedzieć!).

Już jest dobrze, ale lecimy dalej. Możesz jej rzucić w końcu konkretna datę i miejsce spotkania – jednak cały czas nie wyczekuj odpowiedzi! Sprawi to, że będzie się zastanawiać nad czy tym razem żartowałeś czy nie. Nie przypominaj jej też o tym spotkaniu. Tylko zaproponuj raz, konkretnie (musi dobrze zapamiętać tę propozycję) i tyle. Podstawą jakiejkolwiek próby kradzieży czyjejś dziewczyny jest to, że nic nie wskórasz jeśli ona nie jest chętna. Gdy nie olała cię od razu, nie spławiła po kolejnych próbach - to coś w tym musi być.  Dziewczyny lubią być zdobywane, więc… nie daj jej takiej okazji!

Czas na akcję!

Tak, póki co robiłeś tylko przygotowanie na ten właściwy moment. Musisz ostateczną akcję przeprowadzić zawodowo. Niczym Rambo w Wietnamie, z tym że nie bierzesz żadnych jeńców. Nie możesz też tego ataku przeprowadzić parę dni od kiedy zacząłeś w ogóle smalić cholewki. Musisz wyczuć tę chwilę, odpowiedni dzień i właściwą sytuację. Próba będzie tylko jedna, nie możesz jej spierdolić. Koniecznie ‘jakimś cudem’ musicie być sami, zaraz po tym jak ją znowu rozśmieszysz i będzie już miała odejść rzuć na koniec coś w stylu: „wiesz, lubię z tobą rozmawiać, fajnie się wtedy czuję. W sumie to taka przerwa na kawę i pogawędka z tobą to mój najważniejszy moment w ciągu dnia! Lubię to, lubię cię, szkoda że masz chłopaka, w innym razie pewnie już bym cię zabrał na koniec świata/na księżyc(wybieraj do woli)”.

I sprzedaj jej po tym wszystkim swój uśmiech wart milion dolarów.

Wtedy zostawisz ją z milionem myśli i prawdopodobnie… zakochaną w tobie. Jeśli dała się tak długo adorować to już jest twoja. A jej związek to był tylko przedsmak tego co będzie miała, z tobą. Przecież jej tyle naobiecywałeś…

8 komentarzy:

  1. ja bym poprosiła o projekt: 'Jak ukraść faceta' ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. A dostałeś kiedyś ołowiana kulkę za takie zabawy? Pajacu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ołowianą kulkę to Ci wszczepili zamiast jądra jak byłeś mały ahahahahah ;D Pajacu

      Usuń
    2. i co strzelajac do typa bedziesz przez to lepszy od niego ? tylko pokazesz jaka pizda z Ciebie

      Usuń
  3. Jak bym czytała o poczynaniach mojego obecnego faceta...wg instrukcji jak na talerzu... xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli zrobi to dla Ciebie, co za problem, żeby zrobiła to również dla innego ;)

    OdpowiedzUsuń