niedziela, 20 grudnia 2015

Kiedy kobieta zaczyna zdradzać?

Nie rozumiemy kobiet – to fakt z którym nie można dyskutować. Wszelkie próby zrozumienia ich logiki spełzają na niczym. Jednak to czasem my sami, faceci, swoimi czynami sprawiamy, że je tracimy. Mniej lub bardziej świadomie pchamy je w ręce innego.

Oczywiście, potem opowiadamy wszystkim, że była suką, że oszukiwała, że zdradziła, że tak naprawdę pewnie nigdy szczerze nie kochała itp. Czasami może i faktycznie to być po części prawdą, ale tylko ‘czasami’, bo w znacznej części to my sami jesteśmy sobie winni. Po prostu pchamy je do tego czynu nie zdając sobie sprawy w którym momencie zjebaliśmy.

Kobiety w związkach są bardziej wierne, nie odwalą na pijaku tańca nago a potem nie zaliczają jakieś przypadkowej dupy. Wiedzą po prostu, że mają za dużo do starty i nie warto dla byle ‘czego’ narażać swojego satysfakcjonującego związku. Przynajmniej satysfakcjonującego. W przeciwieństwie do nas, kiedy to bardzo często myślimy penisem. W obu przypadkach naturalnie są wyjątki.

Jeśli kobieta poczuje, że chce zdradzić to już jest koniec. Kiedy zamiast porozmawiać ze swoim facetem woli powymieniać wiadomości z tym nowym ciasteczkiem na fb to oznacza jedno - coś się zepsuło i naprawić tego się już raczej nie uda.

Dlatego dopóty kobieta woli ciebie aniżeli jakiegoś leszcza, co smali cholewki – śpij spokojnie. O ile cię nie oszukuje, a w tej kwestii kłamstwo to podstawa. Jednak gdy prawda wyjdzie na jaw, nie przymykaj oka, to już się zaczęło, tej siły nie zatrzymasz.

Pozostaje ci wywiesić flagę, ktoś ci już odbił twój okręt. I bardzo prawdopodobne, że sam pomogłeś w abordażu.

Dlaczego? Czynników, które mogły się na to złożyć jest wiele. Głównym bywa stawianie siebie zawsze na pierwszym miejscu i nieuległość w pójściu na kompromis. Teoretycznie nie ma nic złego w fakcie, że uważasz swoje potrzeby jako najważniejsze. Jednak, jeśli na kimś ci zależy to szanowanie zdania tej osoby powinno być dla ciebie równie ważne jak swoje własne widzi mi się.

Pójście na kompromis to podstawa w każdym zdrowym związku, nie po to planuje się i brnie we wspólną przyszłość, aby w pewnym momencie zacząć skupiać się tylko na sobie. Lepiej od razu zerwać i dbać o własny czubek nosa niż ciągnąć w dół drugą osobę.

Nie tylko jednak chodzi o kompromis, każda kobieta potrzebuje pewnej dawki atencji. O co chodzi? Lubi się odstroić jak na święta, od tak bez powodu. I wtedy twoim pieprzonym obowiązkiem jest skomplementowanie jej! Obowiązkiem! Musi poczuć się docenia, jeśli raz drugi trzeci nie wyjdą z ciebie te miłe dla niej słowa to prędzej czy później powie jej to ktoś inny. Atencja musi się zgadzać, nieważne od stażu związku. Nie wiem czemu, ale kobiety to lubią. Stąd przecież te wszystkie instagramy…

Dalej. Nie słuchanie kobiety. I nie chodzi tutaj o takie pierdoły jak opuszczenie deski w toalecie albo wrzucenie brudnej bielizny do niewłaściwego kosza. Chodzi o poważniejsze sprawy, jak strach przed czymś, nadzieja, oczekiwania.

Jeśli nie będziesz słuchał między wierszami albo nawet tych już wyrzutów wprost, wpuszczając jednym uchem, wypuszczając drugim – to nigdy nie pojmiesz, że coś jest nie tak, a jej odejście lub zdrada będzie dla ciebie wielką niespodzianką. A przecież wystarczyło słuchać… No i okazać trochę wsparcia. Bo swoją drugą połówkę należy wspierać zawsze, niezależnie czy chodzi o jakaś błahostkę czy ważna decyzję życiową. Bo tu chodzi o to oparcie, ramie na które może liczyć, zawsze i wszędzie.

Nie należy też zastraszać. Nie w sensie fizycznym, uderzeniem, tylko emocjonalnym. Teksty typu „to jest moje mieszkanie, jeśli ci się coś nie podoba to możesz się spakować i odejść” albo „mam dość tych kłótni, mam dość tego związku!” – niby rzucane spontanicznie, nie na serio. Ale kobieta bierze to do siebie, bo kto by nie wziął? I jeśli nie odejdzie od razu to pozostanie to już tylko kwestią czasu.

Pod żadnym pozorem nie próbuj też zmienić na siłę jej wyglądu! Drobne i śmieszne sugestie są na miejscu – mam znajomego którego dziewczyna pozwoliła ubierać siebie w każdy piątek tygodnia, tak dla zabawy. Jak wyszło? Kapitalnie, gość trafiał z ciuchami niczym Jacyków, do dziś dzień ma znaczący wpływ na jej ubiór a dodatkowo wszystkie jego sugestie są bardzo serio rozpatrywane przez jej koleżanki.

Ale gdzie tu przesada? Chodzi o grubsze rzeczy niż te ‘zabawne’, teksty typu że grubo w czymś wygląda albo ma w czymś małe cycki. Znajdzie się ktoś komu się spodoba i z małymi cyckami i gruba. Każda potwora znajdzie swojego amatora.

I dwie najważniejsze rzeczy które sprawiają, że kobieta zdradza: nieusatysfakcjonowanie fizyczne oraz emocjonalne.

W teorii jedno można nadrobić drugim, w praktyce już jest trudniej.

Nuda w łóżku, akcja trwa 5 minut – włącznie z grą wstępną… Nie da się takich rzeczy od tak zapomnieć i nie zadręczać sobie głowy. Nawet jeśli emocjonalnie gość jest super, kocha, dba, dopieszcza to kwestia łóżkowa jest bardzo istotna w każdym związku.

I odwrotnie, jeśli emocjonalnie facet ma wyjebkę a w łóżku jest prawdziwym tygrysem… to może zostać świetnym kochankiem. Ale tylko nim.

Nad związkiem trzeba nieustannie pracować. Wkładać serce i swój czas muszą obie osoby, uzupełniać się i traktować z szacunkiem. Jeśli któraś połówka nie ma zamiaru iść z tą relacją na poważnie to lepiej będzie dla was obojgu żeby pozostała singlem. Niby tego kwiatu jest pół światu…


2 komentarze:

  1. oddalem calego siebie ale nie rozum...zawsze chuchalemn na zimne,,i nigdy sie nie mililem..ciezko jest komus jesli wie i jest tego swiadom co bedzie,,wiec chcial MIEC ten rabek nadzieji-ze sie myli-a tu kurwa standard,,,jebac wasze gowno z dupy...

    OdpowiedzUsuń